Patron
KORNEL MAKUSZYŃSKI urodził się w 1884 roku w Stryju. Gimnazjum ukończył we Lwowie, studiował filozofię na Uniwersytecie Lwowskim oraz w Paryżu. Debiutował w 1902 roku wierszami zamieszczonymi przez Jana Kasprowicza w dodatku literackim lwowkiego "Słowa Polskiego". W latach 1910 - 1914 był stałym krytykiem teatralnym tej gazety. Kilkakrotnie wyjeżdżał do Włoch. W 1914 roku był kierownikiem literackim Teatru Lwowskiego, a w latach 191 - 1918 Teatru Polskiego w Kijowie.
Po powrocie do Polski zamieszkał w Warszawie. W latach 1920 - 1924 współpracował jako recenzent teatralny z dziennikiem "Rzeczpospolita". Zdobył szeroką popularność jako autor zamieszczonych w prasie warszawskiej felietonów i humoresek, które zebrał między innymi w tomach:
- "Rzeczy wesołe" 1909 rok
- "Romantyczne historie" 1910 rok
- "Dziwne powieści" 1911 rok
- "Awantury arabskie" 1911 rok
- "Perły i wieprze" 1913 rok
- "O duchach, diabłach i kobietach" 1924 rok
- "Piąte przez dziesiąte" 1925 rok
- "Fatalna szpilka" 1925 rok
- "Śmieszni ludzie" 1927 rok
W 1926 roku otrzymał Państwową Nagrodę Literacką za patriotyczny poemat dygresyjny p.t. "Pieśń o ojczyźnie". Do wybuchu powstania w 1944 roku mieszkał w Warszawie. Potem przechodząc typowe dla warszawiaków koleje losu, dotarł do Zakopanego, osiadł w "Opolance" przy ulicy Tetmajera. Został pod Giewontem na stałe i na zawsze.
Zmarł ostatniego dnia lipca 1953r. Wyprawiono Makuszyńskiemu pogrzeb z honorami góralskimi, jak godnemu gaździe. Pochowano go na Pęksowym Brzysku na zakopiańskim Cmentarzu Zasłużonych nieopodal grobu Chałbińskiego. Żegnano go z wielkim żalem.
Zostawił po sobie dobre książki i dobrą pamięć. Przeszedł do historii literatury jako humorysta, prozaik, poeta, krytyk teatralny, ale przede wszystkim jako pisarz dla młodzieży. Do dziś bawią nas i uczą "Panna z mokrą głową", "Awantura o Basię", "Szatan z siódmej klasy" i "Bezgrzeszne lata". Ciągle popularne są opowieści obrazkowe o Koziołku Matołku i Małpce Fiki-Miki.
Kornel Makuszyński to pisarz bliski dzieciom w każdym wieku- od tych najmłodszych, które przyjaźnią się z Koziołkiem Matołkiem i Fiki-Miki, którym marzą się przygody "dwóch takich, co ukradli księżyc", po te które mając "bezgrzeszne lata" wzorują się na "Pannie z mokrą głową" lub "Szatanie z siódmej klasy."
Obrany przez nas patron cieszy się wciąż żywą sympatią czytelników, bo zbudował świat z uśmiechów. Jego utwory ukazują piękno świata: wspaniałych ludzi, uroki natury, pogodne niebo. Uważał," że każda książka jest żywym stworzeniem....,że ma duszę i serce", "puste życie napełnia światłem, a puste serce wzruszeniem".
Pragnął, aby jego" utwory nie burzyły naiwnej, prostej wiary w serce człowieka". Pisał:" nie potrzeba przecie, aby wszyscy byli smutni i pełni goryczy. Więcej potrzeba takich, co nauczając słodkiej miłości, rozdzielają ją między najbiedniejszych".
Do pedagogów kierował słowa: "nauczanie jest nie tylko pracą, jedną z najcięższych, jest to przy tym sztuka wzniosła i twórcza, bo ma za zadanie stworzenie pełnego i doskonałego człowieka", bowiem"łatwiej jest nadać kształt granitowej skale niż sercu ludzkiemu." Pięknie rozumiał rolę matki, która:" zbiera wszystkie troski i zgryzoty całego domu i aby innym ulżyć ukrywa je w swoim sercu - sama czasem płacze, aby inni uśmiechnąć się mogli.
I chociaż lansowanie prostej wiary w dobroć jest dziś mało popularne , to w sercach i umysłach ludzkich powinny tkwić słowa pisarza:
- "mądrym być-to wielka sztuka, ale dobrym jeszcze większa"
- "trzeba kochać: i człowieka, i górę i słońce"
- "ludzie są dobrzy(...) i ty zawsze bądź dobry dla ludzi. Nie czyń krzywdy nikomu na świecie"
- "łzy bolą, (...), pieką, dlatego nigdy nikogo nie należy przyprawiać o łzy"
- człowiek nie może ciężej ukarać człowieka, jak go karze zamknąwszy przed nim serce"
- "większą jest ofiara pokornego serca niż złota ofiara bogacza"
Ufamy, że szkoła jego imienia będzie radosna i przyjazna uczniom, którzy będą do niej chodzili. Bowiem Kornel Makuszyński powiedział: "Trzeba tylko strasznie i z całej siły wierzyć, że będzie lepiej, a będzie lepiej".